Pod Lupą

Pod Lupą

Ignotum per ignotum - dalsze losy samorządu powiatowego

W moim pierwszym artykule poświęconym sprawom samorządu powiatu zadałam pytanie, co będzie dalej działo się w Radzie Powiatu i tak jak przypuszczałam, niewiele się od tego czasu zmieniło. Mamy tego samego starostę, prawie taki sam zarząd i w dalszym ciągu nieustającą walkę o każdy zapis, wniosek i uchwałę. Walka toczy się między Starostą i grupą radnych zwanych grupą trzymającą władzę a grupą radnych z opozycji.

 

Przy każdej okazji  grupa związana stanowiskami i poglądami z panem Starostą stara się udowodnić wyższość swoich racji nad pozostałymi radnymi. Nawet uchylone przez Wojewodę uchwały z I i II posiedzeń sesji Rady Powiatu, tym samym przyznające rację opozycji, nie ostudziły zapędów - śmiem nazwać dyktatorskich - pana Starosty. To co przez chwilę wydawało się może nieistotne, nawet zabawne, staje się ryzykowne i niebezpieczne. Miałam nawet zamiar zrelacjonować posiedzenie sesji Rady Powiatu z dnia 21 stycznia 2011r., ale trudno jest  opisać zjawiska, delikatnie mówiąc, żenujące. Nie można inaczej nazwać postawy przewodniczącego rady, który przez 59 minut dyskutuje i odwleka podjęcie decyzji o poddaniu pod głosowanie wniosku, bo to wniosek opozycji. Słowa przewodniczącego do radnego opozycji typu: i tak pana nikt nie słucha, żeby na koniec usłyszeć załatwmy ten wniosek, mówią same za siebie.


O co teraz toczy się bój? Otóż od samego początku kadencji radni opozycji dają do zrozumienia, że główny akt prawa miejscowego, jakim jest Statut Powiatu Wschowskiego,  jest niezgodny z Ustawą z dnia 5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym a nawet łamie Konstytucję. Zarzuty ciężkie, ale czy bezpodstawne? Grupa radnych opozycji na chwilę obecną przygotowuje wniosek do sądu administracyjnego o rozpatrzenie zarzutów niezgodności Statutu z obowiązującym prawem. Sprawa poważna i dlatego wniosek musi być bardzo starannie przygotowany i umotywowany. Jednym z zarzutów jest to, że Statut daje zbyt wiele praw w działaniu Zarządowi Powiatu, a tym samym Staroście.


Na ostatniej sesji najwięcej czasu poświęcono wyborom samych komisji i ich członków. Zarząd przygotował uchwały mówiące o dwóch komisjach a radni opozycji chcieli, aby tych komisji było więcej, w tym Komisja Statutowa, która miałaby przygotować nowy Statut Powiatu. Niestety żaden wniosek opozycji nie przeszedł. Dziwi mnie ten upór radnych koalicji rządzącej, bo w tak różniącym się gremium pod względem poglądów lepiej byłoby, aby komisji było więcej. Czego się w takim razie obawia Starosta, zarząd i przewodniczący rady? Może tego, że komisje mogłyby wystąpić z własną uchwałą (a takie mają prawo), niewygodną dla zarządu i Starosty, a może tego, że zabrakłoby swoich ludzi na przewodniczących komisji? Zwyczajowo do tej pory funkcjonowały trzy komisje, każda zajmowała się innym zakresem działań. Obecnie powołano Komisję Rewizyjną, bo tak nakazuje ustawa o samorządzie powiatowym i jedną wspólną, taką radę-bis pod nazwą Komisja Rozwoju Gospodarczego i Spraw Społecznych. W Komisji Rewizyjnej jest tylko dwóch radnych, jeden z kręgu radnych rządzących, który nie posiadał do tej pory żadnej funkcji i jeden, który nazywa się niezależnym. W drugiej komisji mieli pracować pozostali, ale radni opozycji odmówili pracy w takiej komisji dla wszystkich i od wszystkiego.


Chcąc uzyskać informację na temat pracy Starosty, zarządu i rady powiatu skorzystałam z oficjalnej strony internetowej Starostwa tzw. Biuletynu Informacji Publicznej. I tu moje wielkie rozczarowanie i wniosek, że Starostwo nie zapewnia nam mieszkańcom prawidłowego dostępu do Informacji Publicznych! Taki dostęp reguluje Ustawa z dnia  6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001r. nr 112, poz.1198 ze zm.). Na stronach BIP nie ma ani jednej uchwały Rady Powiatu nowej kadencji (a poprzednie kończą się na 21 września 2010r.), nie ma tam ani jednej uchwały zarządu, nie ma tam nawet nazwisk radnych z poszczególnych komisji (są same nagłówki). Brakuje wielu informacji, które mogłyby zainteresować czytelnika. Ja chciałam sprawdzić, które z uchwał zostały uchylone przez Wojewodę – takiej informacji nie znalazłam. O uchwałę budżetową dopytałam się w biurze rady i odszukałam na stronie Urzędu Wojewódzkiego.
Natomiast na stronie BIP zamieszczono Statut, ten najważniejszy akt prawny w samorządzie powiatowym, który określa organizację wewnętrzną oraz tryb pracy zarządu powiatu. Już po pierwszych zdaniach zorientowałam się, że nie włożono w ten dokument wiele wysiłku, ale tak po prostu przepisano całe fragmenty ustawy o samorządzie powiatowym. W Rozdziale II zatytułowanym Organy powiatu i jawność ich działania czytamy (§7a ust. 3b): udostępnianie dokumentów odbywa się w siedzibie organów powiatu na pisemny wniosek zainteresowanego. Ten zapis to wielki błąd, niezgodny z ustawą o dostępie do informacji publicznej (art.10 ust.1i2, art.11 pkt 1i2, art. 12 ust.1i2), która mówi o niezwłocznym udostępnieniu informacji bez pisemnego wniosku. O tym można dowiedzieć się z orzecznictwa WSA w Rzeszowie z dnia 15-XII-2009. W Statucie zamieszczono zapis (§27 ust.1).: Powiatowe przepisy porządkowe ogłasza się przez publikację w środkach masowego przekazu (minimum jeden dziennik lokalny). No tak, mamy jeden dziennik lokalny, który wychodzi raz w miesiącu i tam pewnie są publikowane te przepisy. Jednak wspomniana ustawa o dostępie do informacji publicznych wyraźnie określa w jaki sposób należy udostępniać informacje, a tego w Statucie nie ma. Natrafiłam na bardzo ciekawy zapis (§53 ust.1).: W stosunku do starosty, rada powiatu jest pracodawcą. Uprawnienia i zdania pracodawcy (z wyłączeniem warunków pracy i płacy) wykonuje przewodniczący rady. Jak to wygląda w praktyce nie wiadomo, bo odnosi się wrażenie, że to Starosta czuje się pracodawcą.


Wskazałam tylko fragment statutu niezgodny z Ustawą z dnia 6 września 2001r. o dostępie do informacji publicznych. Poza tym mogę się powołać na  art. 61 Konstytucji RP, który gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej, i zarzucić, że nie mogę dotrzeć do interesujących mnie dokumentów w postaci uchwał -  i tak to nie będzie miało żadnego znaczenia dla Starosty czy zarządu. Jednak należy się spodziewać, że  jeżeli radni opozycji dopatrzyli się poważnych uchybień w Statucie i sąd administracyjny rozpatrzy wniosek na ich korzyść, to może to prowadzić do poważnych konsekwencji, nie wyłączając rozwiązania rady, zarządu komisarycznego i nowych wyborów.


Komentarze   

 
#1 Dr H. 2011-03-02 20:51
Artykuł bardzo ciekawy, ujawniający pewne mechanizmy od zarania powiatu działające. Co ciekawe do radnych trzymających władzę należy także "niezależny" radny Dz., który notabene wywodzi się z SLD, a więc o ile mi wiadomo opozycja do tej pory. Jest to szczegół mało istotny. Istotne jest to, że nasza rada powiatu działa żenująco źle. Co widać po orzeczeniach wojewody. O ile wiem ich skany są dostępne na stronie konkurencyjnego SOS-u. Ciekawym zjawiskiem jest zachowanie wyborców, którzy ślepo wierzą zarówno Staroście, jak i Burmistrzowi, a we Wschowie nic się nie zmienia. Nadzieję widzę właśnie w takich portalach i działalności opozycji, która obiektywnie patrząc w radzie powiatu jest merytorycznie do boju przygotowana bardziej a w radzie miejskiej to po prostu zwykły folklor... Ma Pani całkowitą rację, być może czeka nas zarząd komisaryczny (chyba najlepsze rozwiązanie) i nowe wybory. Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa, historia I ZS we Wschowie i zniknięcie "drobnych" z kasy. Dlaczego nikt ze Starostwa, które od lat pozwalało ,przez kiepską kontrolę, na działalność przestępczą. Dziwne, że sprawa ucichła i oczywiście nikt nie jest winny. Gdyby taka sytuacja zdarzyła się prywatnej firmie, to poleciałaby nie tylko księgowa, ale księgowa księgowej i dyrektor finansowy. A tu, jak zawsze łeb sprawie ucięto i może uda się przeczekać. Miejmy nadzieję, że nie uda się przeczekać. Z niecierpliwości ą czekam na rozwój sytuacji i kolejne Pani artykuły.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 13 gości oraz 0 użytkowników.