Polecamy

Polecamy

Dopieszczona 100droga

      Niedobrych czasów dożyłem. Sam się tego nie spodziewałem. Za oknem dołująca pogoda, w telewizji straszą kryzysem i kolejnym wyjazdem Tuskobusa, a człowiek zamiast siąść i narzekać ma ochotę chwalić - i jest zadowolony. Mój nastrój dowodzi tego, jak pozytywne i niecodzienne uczucia towarzyszyły nam podczas minionego weekendu, nam – uczestnikom Festiwalu.

      Ale do rzeczy. 2. Festiwal Podróżników 100droga to spory sukces Stowarzyszenia „Twórcze Horyzonty”. Już ubiegłoroczna, pierwsza edycja była imprezą niezwykle udaną. Jednak najważniejsze to nie spoczywać na laurach i starać się być jeszcze lepszym. Wszystkie niedociągnięcia pierwszej edycji, które wynikały wtedy z braku doświadczenia zostały teraz dopracowane. Strzałem w dziesiątkę była dwuosobowa konferansjerka, zorganizowanie kawiarenki czy informowanie dzwoneczkiem osoby znajdujące się na korytarzu o rozpoczynaniu kolejnych pokazów. Gdy tak na gorąco staram się pomyśleć o tym, co się nie udało, nic nie przychodzi do głowy. Pewnie coś było nie tak, ale wyszukiwanie i rozpatrywanie tego byłoby szukaniem dziury w całym. Ponieważ podczas tego festiwalu byłem nie tylko obserwatorem, ale i prelegentem muszę pochwalić także pracowników CKiR. Oj, niedobre to czasy, gdy jeden z naczelnych krytyków tej instytucji, a raczej człowieka nią zarządzającego, napisać musi, że panowie obsługujący imprezę byli uczynni, profesjonalni i sympatyczni. Oto przykład na to, jak trzy dni spędzone z tym co się najbardziej lubi, zmieniają człowieka.

       I tak jak organizatorzy mogą być zadowoleni z imprezy, tak ja z umiarkowanym optymizmem podchodzę do swojego występu. Od początku nie ukrywałem, iż etykieta „podróżnik” nadana została mi lekko na wyrost. Jednak moim zamiarem było zostanie łącznikiem między ludźmi przychodzącymi na pokazy a rasowymi podróżnikami. Chciałem udowodnić, że aby podróżować i zobaczyć coś ciekawego nie trzeba mieć dwóch wolnych lat, przekonywać do siebie sponsorów i szukać na mapie miejsc, gdzie nie dotarło jeszcze za dużo osób. I mimo tego, że delikatnie odczułem iż traktowany jestem z lekką pobłażliwością przez część prelegentów, i pomimo tego, że idea moja lub sposób prezentacji nie zyskały uznania ze strony jury, to rozmowy z wieloma osobami, często nieznanymi mi dotychczas przekonały mnie, że moja prezentacja miała sens. A tego, że będąc turystą wśród podróżników mogę się wygłupić obawiałem się przed festiwalem wiele razy.

       Do czasu festiwalu zarzuciłem prezentowanie na łamach bezkresu.pl kolejnych części reportażu z Wietnamu. Teraz, po 100drodze mogę do tego powrócić bez obawy, iż zbyt wiele zostanie odsłonięte. Nawet jeżeli ktoś widział prezentację, to zapewniam, że wersja pisana jest znacznie bardziej rozbudowana. Będzie więc jeszcze sporo nowości.
Cieszę się także bardzo ze zwycięstwa Piotra Mitko. Już jego poprzedni pokaz we Wschowie, niefestiwalowy, zrobił na mnie wielkie wrażenie. Tym bardziej gratuluję. Również cieszy mnie wyróżnienie dla Dominika Włocha i Daniela Kasprowicza za niesamowicie żywiołowy i radosny obraz Madagaskaru. Jednak w stosunku do dwóch kolejnych wyróżnień mam bardzo mieszane odczucia, żałując przy tym ogromnie, iż nie wyróżniono Adama Wiśniewskiego i jego sympatycznego obrazu Mongolii. Liczyłem na to bardzo, niestety moje typy rozminęły się w tym miejscu z werdyktem jury.

       W każdym razie 100droga 2 już za nami. Sukces jest. Problemem jest tylko czekanie na kolejną edycję. A mam gorącą nadzieję, że ani Tomkowi zapału, ani sponsorom hojności nie zabraknie a włodarzom Wschowy chęci wsparcia jeszcze przybędzie. Toż 100droga może stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych wizytówek Wschowy.

       PS. Pisząc na gorąco zapomniałem dodać, że i ja do domu nie wróciłem bez nagrody. Za trafne spojrzenie na świat, niezwykłe poczucie humoru, rozwijanie pasji podróżniczych i odkrywanie świata z biurem podróży otrzymałem nagrodę specjalną ufundowaną przez Biuro Podróży „EUROTOP” z Leszna. W kategorii podróżników „biurowych” byłem bowiem bezkonkurencyjny. A że jedyny? Tym bardziej bezkonkurencyjny. Serdecznie dziękuję i do zobaczenia za rok.

Komentarze   

 
#1 Krzysztof 2013-02-11 22:27
:)
Twój pesymizm przeszedł jakiś czas temu chyba na mnie, i teraz Tobie wszystko się podoba. Coś nie tak...
Chyba wolałem stan poprzedni, ale ten też ma swoje uroki.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 20 gości oraz 0 użytkowników.