Od kilkunastu lat mojego dorosłego życia jestem zobowiązana do współpracy ze Spółką Komunalną we Wschowie. Jako lokator posiadałam umowę najmu lokalu mieszkaniowego, jako konsument, produkujący zanieczyszczenia, posiadałam umowę na wywóz odpadów komunalnych, a jako odbiorca wody i wytwórca ścieków – posiadam umowę na tzw. wodę i ścieki bytowe.
Duża zależność, liczne opłaty i jedna zasada: płacisz, nie wymagasz, nie pytasz – jesteś wspaniałym usługobiorcą dla Spółki, ale gdy spróbujesz zmienić schemat na: płacisz, wymagasz, pytasz - stajesz się niewygodnym, zrzędliwym klientem.
Współpracując w tak szerokim zakresie ze Spółką Komunalną we Wschowie można było zgromadzić mały kapitał, pisząc powieść sensacyjną. Uniezależnić się od niej było naprawdę trudno, lecz proszę mi wierzyć - warto. Dziś mam innego zarządcę nieruchomości, innego odbiorcę odpadów komunalnych – i tylko jedno zobowiązanie wobec spółki – woda/ścieki, ale tu wyboru nie mam(y).
I wydawało mi się, że większość złych wspomnień mam już za sobą, ale okazało się, że spółka nadal stosuje „dziwne” praktyki, ignorując moje prawa. Banalny przykład: rachunek za wodę - z imieniem i nazwiskiem, dokładnym adresem, z kwotą należności, bez koperty! - możesz znaleźć:
a) u sąsiada,
b) w skrzynce pocztowej,
c) wetknięty w drzwi wejściowe usługobiorcy,
d) na wycieraczce.
Cztery możliwości i wszystkie prawdziwe!
Ochrona danych osobowych w tym przypadku nie istnieje. Spółka decyduje za Ciebie - chroni Cię, dba o Ciebie, okazuje Ci szacunek. Jednym słowem postępuje według własnych reguł, a od Ciebie zależy, czy to zaakceptujesz.
Przydatny link
Odwiedza nas 50 gości oraz 0 użytkowników.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.