Sprawy Miejskie

Sprawy Miejskie

Jeszcze nie ma...

Od pewnego czasu regularnie odwiedzam oficjalną stronę internetową Miasta i Gminy Wschowa. Lubię wiedzieć co się wydarzyło, co się dzieje, albo co będzie się działo w najbliższym czasie w naszym mieście. Czytam te krótkie informacje - tym bardziej, że są optymistyczne, miłe, pokazują same sukcesy i opisują bardzo ważne wydarzenia z życia naszej społeczności. Lubię też te lakoniczne wiadomości zweryfikować, sprawdzić a czasem porównać z rzeczywistością.

Niektóre z nich są dla naszych włodarzy aż tak ważne, że zapomina się np. dopisać, że w konkursie ,,Zrelaksowani mieszkańcy - szczęśliwa gmina” takie same, równorzędne wyróżnienia, dostały jeszcze cztery różne projekty z innych gmin. Natomiast dla przyciągnięcia uwagi i nadania wyższej rangi wiadomościom służą tytuły. Jeden z nich, krótki, ale zaakcentowany trzema wykrzyknikami, zainteresował mnie szczególnie. Kiedy przeczytałam Już jest!!!, myślałam, że znalazł się jakiś nowy inwestor, może opracowano nowy projekt ważny dla miasta lub otwarto zakład pracy dla 100 osób. Niestety, bardzo się rozczarowałam, bo ten sensacyjny tytuł dotyczył nowej fontanny na zrewitalizowanym Placu Zamkowym. Zabrzmiało to tak, jakby mieszkańcy z utęsknieniem czekali tylko na ten cudowny wodotrysk, jakby już nic innego nie było im potrzebne do życia. Nie przeczę, że dla tych, którzy są zachwyceni tą inwestycją, nowa fontanna to ważne, może nawet historyczne wydarzenie.

Nie tylko dla mnie, ale i dla innych mieszkańców pięknym miejscem do wypoczynku w ciszy, w cieniu drzew i przy szmerze fontanny nie jest jednak Plac Zamkowy, ale park w samym centrum miasta wzdłuż alei Józefa Rogalińskiego (między ulicami Bohaterów Westerplatte a Generała Bema). Miejsce to niestety od dłuższego czasu przedstawia żałosny widok i traktowane jest przez władze jak kłopotliwy spadek po dawnych czasach. A przecież ten park ma wyjątkowy charakter i urok nie tylko ze względu na stare, wysokie drzewa, ale także na funkcję jaką pełni w ciągu pieszym. Czyż tak trudno, bez drogich projektów, bez wielkich nakładów doprowadzić to miejsce do porządku? Myślę, że postawienie ławek, tych z oparciem, które stały na Placu Zamkowym przed rewitalizacją, nawiezienie ziemi w miejscu śmierdzącego bajora, postawienie kilku nowych koszy na śmieci, czy też - zamiast resztek po klombie różanym - wsadzenie kilku iglaków, to nie jest wielki wydatek ani wysiłek. A jak pięknie byłoby, gdyby jeszcze wymieniono stare latarnie na te, które stały na zrewitalizowanych skwerach. To jednak wymaga więcej nakładów, bo trzeba byłoby wtedy jeszcze wyrównać alejkę spacerową. Muszę przyznać, że tuż po świętach odbywało się koszenie chwastów i usuwanie zeszłorocznych, zgniłych liści, ale to jest zbyt mało, aby przywrócić porządek w tym parku. Poza tym, przyglądałam się prowadzonym niedawno zabiegom przycinania krzewów - to było po prostu rżnięcie piłą, bezlitosne i bezsensowne. Miałam wrażenie, że to nie piła spalinowa wyje, ale jęczą te biedne krzewy.

W opisywanym parku rośliny, ławki i oświetlenie są ważne, ale najcenniejszym i najpiękniejszym elementem wartym uwagi w tym urokliwym miejscu jest, a raczej była kiedyś fontanna z figurką nagiego chłopczyka, grającego na flecie. Oficjalnie nazywany jest ,,Flecistą”, ale potocznie ,,Murzynkiem” z racji tego, że wykonany jest z brązu. O powrót figurki na swoje miejsce od dawna upominają się mieszkańcy. Poświęcono temu artykuł na portalu zw.pl pod wymownym tytułem ,,Internowany flecista” a Klub Radnych ,,Porozumienie dla Rozwoju” złożył w lutym interpelację w tej sprawie z konkretnym zapytaniem o termin powrotu ,,Flecisty” na swoje miejsce. Obszerną odpowiedź przygotował dyrektor Muzeum Ziemi Wschowskiej, pan Leszek Marciniak. Jak przystało na solidnego urzędnika o duszy artysty, pan Marciniak w odpowiedzi przedstawił historię figurki i jej repliki, a właściwie dwóch replik z dokładną ich wyceną. Z pisma pana Marciniaka wynika, że: Walory estetyczne i techniczne tejże figury jak również poziom artystyczny i niemniejszy historyczny powodują, że jest ona uznana za jedno z najbardziej charakterystycznych dzieł sztuki plenerowej na mapie naszego miasta, które to jest wpisane na trwałe w jego krajobraz architektoniczno- historyczny. Pięknie napisane, ale jednak to dzieło nie jest wpisane na trwałe w krajobraz, a przynajmniej tę trwałość przerwano przed sześciu laty. Tyle czasu już nie ma figurki w parku, a przeciętny jedenastolatek jej nie pamięta.

Jest koniec kwietnia, nowa fontanna na Placu Zamkowym tryska, a figurki Flecisty-Murzynka jeszcze nie ma na swoim miejscu. Zamiast nagiego chłopczyka zamontowana jest jakaś rurka i choć woda z niej też się sączy, to trudno nazwać ją fontanną. W takim razie gdzie jest figurka i kiedy zostanie zamontowana? Znów sięgam do odpowiedzi na interpelację, w której pan dyrektor Marciniak informuje, że istnieje kopia i oryginał figurki: Ostatecznie oryginał rzeźby figury chłopca grającego na flecie umieszczono w hallu Muzeum naprzeciwko głównego wejścia, gdzie zaprojektowano i zaaranżowano odpowiednią scenografię o motywach związanych z naturalnym środowiskiem krajobrazowym, której forma stylistycznie nawiązuje do układu rzeźby. Zgoda, bo jeżeli jest to dzieło sztuki rzeźbiarskiej, to muzeum jest dla niego odpowiednim miejscem. Jest jeszcze kopia i taka mogłaby, a nawet powinna stać w parku. A co z kopią? Kopia ta obecnie znajduje się w Muzeum Ziemi Wschowskiej i pozostaje do dyspozycji Pana Burmistrza. Nic dodać nic ująć. Wiem kto decyduje, nie wiem dlaczego nie ma do tej pory decyzji.

Panie Burmistrzu, w odpowiedzi na interpelację nie podano żadnego terminu, który określałby choć w przybliżeniu kiedy zostanie zwrócona mieszkańcom figurka ,,Flecisty”. Nie wiem jakie w tej sprawie ma Pan plany. Nie wiem też czy ulubiony przez wielu mieszkańców park zostanie uporządkowany, bo niedbałe koszenie chwastów i rżnięcie krzewów to zabiegi, które trudno nazwać porządkowaniem. Panie Burmistrzu, w imieniu mieszkańców proszę o podjęcie decyzji i wydanie odpowiednich dyspozycji, które rzeczywiście przywrócą park i fontannę z figurką ,,Flecisty” jako trwałe elementy architektoniczno-historyczne krajobrazu naszego miasta.

Komentarze   

 
#2 mieszkanka 2011-05-06 07:05
Ja także oczekuję na uporządkowanie tego pięknego parku a przede wszystkim na odnowienie fontanny.Widzia łam te niby zabiegi porządkowe w tym parku.W święta pod mostkiem Lwa rosły dorodne mlecze.Po świętach je wycięto,zostawi ono do wyschnięcia aż wiatr je rozniósł na wszystkie strony- i po sprawie.Nasze władze chwalą się nowymi skwerami,ale podejrzewam,że za rok lub dwa bedą wygladały tak,jak pas zieleni przy ul. Niepodleglości lub nawet mini skwer przy odnowionych szaletach w Rynku.Posadzono kwiaty i krzewy ,o które nikt teraz nie dba.Wysypano podłoże kamyczkami ,ale teraz wyrastają tam chwasty.Nikt nie pamięta ,że o rośliny należy dbać.
 
 
#1 Paweł Czarkowski 2011-05-03 20:44
Osobiście uważam, że wspomnina rurka prezentuje się równie okazale co "flecista". W sumie może nawet symbolizować w minimalistyczny sposób owego grajka, a kto wie, może za 100 lat trafi do wschowskiego muzeum jako przykład rzeźby plenerowej z początku XXI wieku, bedąc wyrazem futurystyczno-o bscenicznej interpretacji sztuki użytkowej. W kazdym razie warto zainteresować turystów przybywających do królewskiego miasta owym eksponatem.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.