Sprawy Miejskie

Punkt widzenia...

Szczegóły

Utworzono: wtorek, 29, listopad 2011 22:35

Opublikowano: wtorek, 29, listopad 2011 22:35

Janina Grzyb

Już za miesiąc poznamy roczny plan dochodów i wydatków naszej Gminy na rok 2012. Jednak zanim ten ważny dokument nabierze mocy prawnej konieczne jest wcześniejsze podjęcie uchwał tzw. okołobudżetowych. Wiadomo, że oprócz dotacji celowych i subwencji, znaczącym źródłem dochodów budżetu gminy są wpływy majątkowe (sprzedaż majątku, najem, dzierżawa), różne opłaty (skarbowe, targowa, eksploatacyjne, od nieterminowo uiszczonych należności) i tzw. dochody podatkowe pochodzące z ustalonych i pobieranych podatków lokalnych. A podatki lokalne to dochody pochodzące od wszystkich osób prawnych i fizycznych mieszkających i pracujących na terenie naszej gminy.

Organem, który ustala wysokość stawek podatków lokalnych i opłat jest samorząd gminny. Przy ich ustalaniu nie ma jednak zbyt wielu możliwości, bo musi stosować się do wskaźników opracowanych przez GUS a stawki nie mogą przekroczyć górnych granic określonych przez Ministra Finansów. Samorząd zatem może zastosować górną granicę kwotową, może utrzymać stawki na dotychczasowym poziomie albo je podnieść do bezpiecznej granicy. Teoretycznie ma też możliwość obniżenia stawek, ale w praktyce okazuje się to raczej niemożliwe. Obniżenie stawek podatkowych równałoby się z obniżeniem dochodów własnych gminy a tego nikt z przedstawicieli władzy nie chce. Nawet ktoś, kto kilka miesięcy temu jako radny opozycyjny był zwolennikiem obniżenia podatku teraz, kiedy zasiada w ścisłych władzach gminnych woli, aby ten podatek był wyższy. Mniej zorientowanym czytelnikom przypomnę, że tuż po wyborach, na jednym z pierwszych posiedzeń rady w  dniu 29 XII 2011 roku, pan Miłosz Czopek w roli radnego opozycyjnego już w pierwszym swoim wystąpieniu wnioskował o obniżenie podatku od nieruchomości i obniżenie planów dochodów związanych z działalnością Straży Miejskiej. Nie osiągnął zamierzonego celu, bo jako niedoświadczony samorządowiec nie przewidział, że do takich zmian jest potrzebna nie tylko stosowna uchwała, ale i tzw. większość koalicyjna. Nie poprzestał na tym i już 27 I 2011r. na następnej sesji  w imieniu klubu radnych SOS złożył formalny wniosek o zmianę Uchwały z dnia 28 X 2010r w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości. Wnioskodawcy chodziło głównie o zmianę wysokości podatku od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków. Zmiana miała polegać na obniżeniu stawki z 0,73 zł od 1 m kw. na 0,60 zł od 1 m kw. We wniosku znalazły się konkretne wyliczenia: ,, powyższa zmiana spowoduje obniżenie planowanych dochodów własnych gminy o łączną kwotę 241.492,27 złotych.” A  uzasadnienie pomniejszenia dochodów gminy brzmi tak:. ,,Uważamy, że zmiana ta jest niezbędna i wpłynie ona na długookresowy rozwój gospodarczy gminy. Naturalnie zdajemy sobie sprawę, że jest to zaledwie pierwsza z szeregu wielu koniecznych zmian. Stoimy również na stanowisku, że należy dążyć do dalszego obniżenia stawek podatkowych.” Chociaż i ta próba obniżenia stawek się nie powiodła, to taka determinacja w działaniach radnego niejednemu się spodobała. Wielu miało nadzieję, że dzięki takiemu radnemu można naprawdę liczyć na zmiany i to na lepsze. A jak wyglądają zmiany i dążenie do obniżenia stawek podatku na dzień dzisiejszy? Radny awansował na wiceburmistrza i po półrocznym urzędowaniu doszedł prawdopodobnie do wniosku, że dla rozwoju gospodarczego gminy jednak lepiej pobierać podatki wyższe. Na ostatniej sesji rady miejskiej w dniu 24 XI 2011 radni podjęli uchwały okołobudżetowe, między innymi w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości i od środków transportowych. Dla przykładu wysokość stawki podatku od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w roku 2012 nie będzie wynosiła 0.60 zł za m kw. - jak  wcześniej domagał się pan Miłosz Czopek - ale 0.77 zł za m kw. Natomiast stawka podatku od budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w tym roku wynosiła 17.69 zł na 1 m kw. W roku 2012 ma wynosić 18.57 zł za 1 m kw. Takim podwyżkom uległy wszystkie pozostałe stawki. Zanim zapadły ostateczne decyzje, radni opozycji (zresztą jak zwykle) próbowali coś tam wynegocjować na korzyść podatników, ale nic z tego nie wyszło. Pan wiceburmistrz Miłosz Czopek tym razem nie przedstawił dokładnych wyliczeń ile gmina straci albo zyska na podwyżkach podatków. Bronił natomiast propozycji wyższych stawek twierdząc, że w stosunku do  innych, ościennych gmin przedstawione propozycje, pomimo wzrostu są…. bardzo korzystane i sprzyjające rozwojowi gospodarczemu gminy. Kiedy pan Miłosz Czopek był bliższy prawdy, kilka miesięcy temu czy obecnie? Tego nie wiem. Natomiast nie mogę się nadziwić, jak w tak krótkim okresie można zmienić zdanie na temat tego, co jest najlepsze dla ,,długookresowego rozwoju gospodarczego gminy’’. Mało tego, jak można tak szybko zmienić pogląd, że obniżenie stawki podatku (cytuję wyżej wspomniany wniosek): ,,…może doprowadzić do zwiększenia efektywności ściągania tych opłat oraz do ujawnienia się nowych podmiotów, co przyniesie pozytywne efekty finansowe’’. Jak widać łatwiej jest zmienić poglądy niż obniżyć stawki podatkowe.

Uważam, że każdy ma prawo do zmiany zdania i poglądów. Czasem taka zmiana jest nawet konieczna. Jestem w komfortowej sytuacji, bo nie jestem ani radną ani wiceburmistrzem, nie muszę na potrzeby wyborców zmieniać poglądów a  na decyzje samorządu mogę spojrzeć z własnego (nawet dość wygodnego) punktu widzenia. Mogę śmiało stwierdzić, że to co zaobserwowałam i przedstawiłam państwu, to klasyczny przykład ilustrujący stare powiedzenie, że ,,punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia’’. A także  dowód, że teoria często nijak ma się do praktyki.

• « poprz.
• nast. »