Sprawy Miejskie

Sprawy Miejskie

DK po wyborach

Dom Kultury od dłuższego czasu wzbudza skrajne emocje. Brak obiecywanego od roku kina, masowe imprezy, przebiegające według jednego schematu, oraz imprezy kulturalne,  rozwijające się w mieście poza oficjalnymi strukturami, to wszystko przynosi pytanie o przyszłość Domu Kultury we Wschowie. Burmistrz obiecywał zmiany. W którym kierunku będą zmierzać i jaki przyniosą skutek, to obecnie najważniejsze pytania (red.)

Dom kultury w świetle ostatnich wydarzeń wydał mi się bezbronnym dzieckiem naszej gminy. Skarconym, obitym i postawionym w kąt, aby dać czas rodzicom do podjęcia odpowiednich decyzji wychowawczych.


Burza wokół DK toczy się we Wschowie od dawien dawna. Każda grupa społeczna ma inne oczekiwania, dla każdego coś innego oznacza słowo „kultura” i każdy ma inne gusta, które – zgodnie z przysłowiem - „nie podlegają dyskusji. Padały bardzo ostre słowa pod adresem obecnego dyrektora. Pamiętam zresztą, że podobne, nieco lżejsze, były kierowane  w stronę jego poprzednika.

Przez ostatnich kilka lat nie usłyszałam od odbiorców naszej wschowskiej kultury wielu jej pozytywnych ocen. Ale jaka to była grupa odbiorców? Przecież dla gminy, uczniów, emerytów, rencistów, zwolenników pop kultury DK – przyglądając się chociażby zeszłorocznej ofercie - miał całkiem niezły repertuar. Sekcje funkcjonujące w DK – mam tu na myśli modelarzy i szachistów - działają rewelacyjnie od lat.

Grupa niezadowolonych z dotychczasowej oferty kulturalnej, z działalności wschowskiego DK, to ludzie myśli wyzwolonych, świadomych misji, jakie kultura powinna spełniać, mających wiedzę, że musi być ona apolityczna, niezwiązaną z władzą. Zarządzający ma być menadżerem, który nie wiąże swoich decyzji z akceptacją swej „matki” gminy. Nie może tworzyć tylko populistycznych imprez będących odzwierciedleniem wizji władz. Kultura powinna być niezależna, otwarta na wszelkie inicjatywy społeczne, bez względu na religię, przekonania polityczne, poziom intelektualny pomysłodawców. Co dla mnie najistotniejsze, to uświadomienie wielu osobom, że kultura nie jest sprawą dochodową. Kulturę należy nieustannie wspierać, aby pełniła prawidłowo swe funkcje, rozwijała nas, wywoływała emocje, reakcje niezbędne do prawidłowego rozwoju jednostki.

Wprawdzie w  ostatnim czasie miałam ogromne wrażenie, że celem naszych władz, „matki” DK, było zahamowanie owych bodźców tak, aby „usunąć” ludzi z ideą, ludzi z pomysłem na  nasze miasto. Słuchając wszelkich  żalów zaczynałam czuć się jak w Orwellowskiej powieści i ogarniało mnie uczucie zgrozy, którą spotęgowała wizyta w leszczyńskim  DKF-ie. Banalna wizyta - znienacka, brutalnie ugięła me kolana i ponownie pobudziła umysł do analizy. Dwie ideologicznie podobne, instytucjonalnie powiązane przedmioty dyskusji, a tak odmienne efekty działań! Aż prosi się o sąd (społeczny oczywiście).

Niesmak trwał jakiś czas, nastąpiła wymiana słów z kilkoma lokalnymi aktywistami i kolejna porażka. Słyszę o planie połączenia kultury i sportu! Słyszę o kolejnych politycznych układach mających, tak naprawdę, nie wiadomo,  co na celu. Matka (gmina) podejmuje kolejną myśl, która nie jest odzwierciedleniem wizji kultury, którą mają ludzie naprawdę w nią zaangażowani, myślący o niej przez duże „K”.

Rzućmy nasze dziecko lwom na pożarcie. Przecież Władza wymaga poświęceń – dobrze. Ale czy w zamian za ideę propagowania sportu mamy poświęcić ideę kultury przez  naprawdę duże „K”? Sława tego dokonała, czy słusznie? Czy jest szansa na dialog, którego brak odczuwamy nieustannie? Czy znajdą się mędrcy gotowi pochylić czoła i - przyznając się do błędów - szukać oświecenia wokół siebie? Czy gmina może stać się wyrozumiałą, konsekwentną i kochającą matką? Czy zdobędzie się na sprawiedliwy osąd?

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 21 gości oraz 0 użytkowników.