Pod Lupą

Pod Lupą

Nic nie łączy Wschowy z lubuskim oprócz posła Asta?

       Na pana posła Marka Asta nie głosowałam. Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, ale jak już został reprezentantem województwa lubuskiego w sejmie to wypadało mi od czasu do czasu śledzić jego dokonania jako parlamentarzysty. Byłam zażenowana, kiedy zobaczyłam naszego przedstawiciela w jednej z ubiegłorocznych relacji z obrad sejmu rozbawionego, skandującego i stukającego rytmicznie w pulpit (niczym głodny rekrut lub zbuntowany więzień) w czasie wystąpienia innego parlamentarzysty (mówiącego o ważnych sprawach).

       Odtąd moje zainteresowanie jego karierą osłabło. A po wypowiedzi dla radia Zachód, kiedy to przekonywał, że używanie prezerwatyw jest bardziej szkodliwe niż palenie papierosów zupełnie straciłam ochotę na śledzenie jego kariery i wysłuchiwanie tego, co ma do powiedzenia. Mimo to, wiedziona ciekawością co nowego ma do przekazania wyborcom wschowski poseł, wysłuchałam relacji ze spotkania (w dniu 27 lutego) z przedstawicielami lokalnych mediów, szumnie nazwanego ,,konferencją prasową’’. Liczyłam, że dowiem się czegoś konkretnego o ważnych sprawach dla miasta i regionu. W półgodzinnym monologu pan poseł powtarzał to co zwykle się mówi wtedy, kiedy nic nie można zrobić i nic nie jest pewne czyli, że są SZANSE - na budowę II etapu obwodnicy Wschowy, przywrócenie połączenia kolejowego między Głogowem a Lesznem i na spotkanie z mieszkańcami, na którym pan poseł przedstawi nowe założenia programowe PiS.

       Niby wszystko po staremu a jednak panu posłowi przyszło coś nowego do głowy i wygłosił własną tezę czy też oświadczenie, którego fragment brzmiał: „...Wschowa znajduje się w województwie lubuskim, z którym tak naprawdę niewiele nas łączy, a jedyne co do tej pory nas łączyło, to była zlikwidowana właśnie linia kolejowa.” To coś nowego i zaskakującego, tym bardziej, że padło z ust byłego wojewody lubuskiego a obecnego posła wybranego właśnie głosami mieszkańców tego województwa. Czyżby chciał powiedzieć, że odkąd nie jest wojewodą, a reprezentanci jego partii mają niewiele do powiedzenia w sejmiku i władzach wojewódzkich to lubuskie nie jest dla nas ważne? Czy może uznał, że jako poseł wypełniający polecenia swojego prezesa jest tym pozostałym „niewiele łączącym” promykiem nadziei na zintegrowanie Wschowy z lubuskim? Jeżeli poseł Marek Ast w działaniach o przywrócenie połączenia kolejowego na trasie Leszno-Głogów na plan pierwszy wysuwa argument, że kolej to jedyna rzecz wspólna dla mieszkańców Wschowy i województwa lubuskiego to właściwie nie ma żadnych szans na pozytywne rozwiązanie tego problemu. Przecież żaden urzędnik słysząc taką argumentację nie będzie ryzykował podjęcia decyzji tylko po to, żeby ratować zerwane więzi, przywracać to jedyne ogniwo łączące Wschowę z resztą województwa lubuskiego. To, że wielu mieszkańców Wschowy nie widzi potrzeby ani nie ma ochoty na emocjonalny związek z lubuskim, to nie znaczy, że tylko połączenie kolejowe było dla nich tym czymś, za co mieliby pokochać i być wdzięczni, że przynależą do tego województwa.

       Niepodważalnym faktem jest to, że wszystkich mieszkańców Wschowy z województwem lubuskim łączy zależność administracyjna. O różnych ważnych sprawach dotyczących naszego miasta i powiatu nie decyduje ani wojewoda wielkopolski, ani dolnośląski tylko lubuski. Dla załatwienia wielu spraw służbowych i prywatnych w różnych instytucjach wojewódzkich konieczny jest wyjazd do Nowej Soli, Zielonej Góry czy też nawet do Gorzowa. Przecież już niedługo to nawet naszymi śmieciami będzie zarządzać spółka z siedzibą w Nowej Soli a o pomoc ratowników medycznych z pogotowia będziemy musieli prosić za pośrednictwem dyspozytora z Zielonej Góry. To jest uciążliwe, ale kontakty z instytucjami działającymi w innych miastach lubuskiego są w wielu przypadkach konieczne. Pomijając względy sentymentalne i emocjonalne to właśnie z powodów praktycznych, ułatwiających przemieszczanie się ewentualnych podróżnych-interesantów byłoby warto przywrócić połączenie kolejowe między Wschową a pozostałą częścią województwa. Tak się jednak nie stanie, bo realnych szans na to nie ma. Codziennie prasa donosi o likwidacji albo ograniczeniach połączeń kolejowych w całym kraju i ,,łączące ogniwo’’ Wschowy z lubuskim to dla decydentów nie jest i nie będzie żaden poważny argument, żeby robić przyjemność panu posłowi.

       Podejrzewam, że pan poseł poruszył ten temat, bo nie miał tak naprawdę nic innego do powiedzenia. To, że: „przez rok toczyła się batalia o przywrócenie połączenia kolejowego’’ nie ma żadnego znaczenia, bo nic nie osiągnięto. Pewnie była to słaba batalia z wykorzystaniem żenujących argumentów. Choć pan poseł Marek Ast będzie w najbliższym czasie znów opowiadał jak to walczy interpelacjami o obwodnicę, o połączenie kolejowe, o sąd, to nie sądzę, że uda mu się jakiekolwiek sprawy doprowadzić do finału. Co będzie wtedy opowiadał? Zawsze to samo czyli dużo o niczym. Jakie będzie miał plany na przyszłość? Być może wtedy nawet zrezygnuje z ponownego ubiegania się o mandat posła z województwa lubuskiego. To byłoby całkiem logiczne, bo jakże reprezentować lubuskie nie mając z nim nic wspólnego, nie utożsamiając się z nim, bo zabraknie ważnego ogniwa jakim jest połączenie kolejowe. Całkiem prawdopodobne, że to sami wyborcy województwa lubuskiego zrezygnują z marnych umiejętności posła PiS Marka Asta i w następnych wyborach wybiorą sobie innego reprezentanta.

Komentarze   

 
#1 Olek 2013-03-04 21:25
Fajnie napisane.Trafio ne w punkt.Pan Ast nie błyszczy specjalną inteligencją,el okwencją i aparycją.Nic dodać nic ująć.Gdybym był złośliwy to wystąpienie Pana Posła nazwał bym dosadniej. Ciekawostka:
pis w języku albańskim oznacza niechlujny;
pis w języku tureckim oznacza brudny;
pis w języku azerskim oznacza zły.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.