Polemiki

Polemiki

Wschowskie ranczo Wilkowyje

            ,,Ranczo”, to jedyny polski serial, który oglądam z przyjemnością. A to ze względu na to, czego oczekuję od komedii, czyli dobrej gry aktorów, świetnych dialogów i scen ze wszystkimi rodzajami komizmu - o ile mam okazję nie opuszczam odcinków powtórkowych. Poza tym, nie ma takiej drugiej komedii, w której - choć z lekkim przerysowaniem - pokazana jest społeczność małej miejscowości, życie i stosunki międzyludzkie, relacje między władzą gminną, radą i wyborcami.

 

Kilka dni temu w jednym z pierwszych odcinków pierwszej serii obejrzałam wyborną scenę, gdzie wójt Kozioł przeprasza sekretarza gminy Czerepacha. Jednak przeprosiny były dalekie od serdeczności i szczerości, bo ręka wyciągnięta w stronę sekretarza nie była ręką wójta a wiejskiego przedsiębiorcy Więcławskiego, stojącego między jednym a drugim urzędnikiem gminnym. Ta scena przypomniała mi ostatnie wydarzenie, po którym nasza redakcja usunęła artykuł Adama Muszkiety pt. ,,Ludzie mają dość batalii o pietruszkę’’, będący przedrukiem z „Gazety Lubuskiej”.

Redakcja bezkresu.pl. za Gazetą Lubuską dostosowała się do żądań pana radnego i można by na tym sprawę zakończyć. Jednak muszę się przyznać, że po wnikliwej lekturze pisma pana radnego mam wątpliwości co do całej sprawy. Gdyby to ode mnie zależało (a nie zależy, bo nie podejmuję decyzji jednoosobowo) to nie jestem pewna czy artykuł w całości zostałby ukryty głęboko w szufladzie. Autor artykułu, zanim cokolwiek napisał, zwrócił się do pana radnego z trzema pytaniami. Cytuję za panem radnym, który nie omieszkał umieścić ich w swoim piśmie m.in do mnie.,, 1.Wschowa żarliwie walczyła by nie należeć do Powiatu nowosolskiego. I to się udało. Ale dzisiaj,kiedy emocje opadły wielu mieszkańców wyraża swoje rozczarowanie własnym powiatem i dysproporcją pomiędzy tym o co walczono,a tym co jest…Dlaczego tak się dzieje pana zdaniem? 2. Dziś już nikt z mieszkańców nie protestuje by przywrócono połączenie między Lesznem a Głogowem (przez Wschowę),nikt tez nie walczy o wschowski Sąd Rejonowy,by ten ostał się jako suwerenna jednostka. Czym pan to tłumaczy? 3.Aktualnie walka między rządzącymi a opozycją trwa na niwie komisji rewizyjnej, w której powinni zasiadać reprezentanci wszystkich klubów .Jednakże radni opozycji świadomie blokują ową komisję ,tłumacząc to tym, że ich zdaniem jest to twór podporządkowany rządzącym. W sprawę zaangażowany został nawet Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie. Wlkp. oraz Wojewoda Lubuski. Lecz impas trwa dalej, bo pomimo skarg wojewody i orzeczenia sądu skład komisji nadal nie został uzupełniony w sposób zgodny z prawem. Czym to się może skończyć? Czy opozycja chce komisarza?’’.

Pytania dość długie, ale czy pan Adam popełnił błąd pytając w ten sposób? Przecież nie pytał  radnego o numer buta, z kim i czy w ogóle chodzi na wódkę, czy woli Kasię Cichopek od Ani Muchy, czy też kiedy przyjdzie wiosna. Pan Adam Muszkieta zadał pytania dotyczące pracy rady powiatu i jego przyszłości. Być może już same pytania poirytowały pana radnego, bo pytający śmiał zasugerować, że radni opozycji świadomie blokują powstanie komisji. Autor nie uzyskał odpowiedzi i dlatego w swoim artykule wykorzystał wcześniejszą wypowiedź pana radnego, która ukazała się w dniu 29.01.2013 na portalu elka.pl w informacji pt. ,,Kolejny wyrok w sprawie komisji rewizyjnej‘’.

Pan radny pisze m.in. do mnie we wspomnianym wyżej piśmie: ,,W dniu 05 lutego 2013 roku za pomocą poczty elektronicznej, zwrócił się do mnie Pan Adam Muszkieta, podając się za twórcę przyszłego artykułu dla Gazety Lubuskiej (załącznik nr 3 i 3a) zadając w niej kilka pytań. Ja znając dotychczasową twórczość pana Muszkiety świadomie zignorowałem jego prośbę, obawiając się braku ewentualnej merytoryczności jak i stronniczości przyszłego artykułu. Obawy me spowodowane były wnikliwą obserwacją, przez kilka lat, popisów Pana Muszkiety dla zw.pl. Myślałem, jak się później okazało błędnie, że Pan Muszkieta da sobie spokój i nie będzie żadnego artykułu z moimi wypowiedziami..’’

Takie podejście do pytającego mówi samo za siebie. Przypomnę, że te ,,kilka lat’’, to niespełna 2 lata pracy w zw.pl, ale jak widać  to wystarczyło, żeby pan radny, jako wnikliwy obserwator, może nawet stały czytelnik tekstów na zw.pl, stał się znawcą sztuki dziennikarskiej i na tej podstawie może starannie dobierać sobie ewentualnych rozmówców i słuchaczy. Tylko pan radny zapomniał, że nie jest wysoce postawionym politykiem ani gwiazdą ekranu czy stadionu, ani też celebrytą, który może sobie kaprysić, wybierać, przeganiać dziennikarzy i paparazzi. Pan radny jest osobą publiczną, postawioną na reprezentacyjnym miejscu przez wyborców i powinien udzielić odpowiedzi na pytania każdego mieszkańca, niezależnie od tego kim ten wyborca jest i co robi i czy te pytania zadaje Adam Muszkieta, czy pani Zosia z warzywniaka, czy pan Józek zbierający złom. Pan radny, gdyby odpowiedział na zadane pytania, otrzymałby tekst do autoryzacji i mógłby wtedy wnieść poprawki, zmiany i uwagi. Najwyraźniej jednak wolał czekać na dogodną chwilę i  przystąpić do walki, już nie o powiat, ale o swoje dobre imię. Widocznie scena bezowocnej, słownej walki w radzie powiatu okazała się już zbyt wąska i nudna. Choć pan radny nie lubi jak się cytuje jego słowa, ja muszę to zrobić jeszcze raz i zacytować fragment z pisma do mnie - ,,Mijały dni, rozmowy, przemyślenia i oto co mnie zaskoczyło?- kolejny e-mail Pana Adama, z dnia 13 marca 2013 roku (załącznik nr5). Cóż dodać… I tym razem nie odpisałem Panu Muszkiecie i pewnie nie będę nigdy tego musiał robić’’.

Jasne, że nikt pana radnego nie zmusi do odpowiedzi na zadane pytania. Tylko czy -  mając na uwadze taką postawę pana radnego - za tą niemalże aferę dziennikarsko-polityczną należy obwiniać pana Muszkietę, czy to raczej pan radny doprowadził do tej groteskowej sytuacji, że dziennikarz musi posiłkować się jego wcześniejszymi wypowiedziami dla innych mediów? Dla mnie to prawdziwe Ranczo, ale nie w Wilkowyjach tylko tu i teraz we Wschowie. Jeżeli pan radny Burzyński nie potrafił odpowiedzieć na tak postawione pytania, to mógł to jasno wyartykułować, nie czekać i szukać winy po stronie pytającego. Wypowiedź radnego każdy kto chciał, mógł (i może do tej pory) przeczytać na portalu elka.pl. Każdy może wyciągnąć wnioski i je skomentować. Ja osobiście zwróciłam uwagę na jedno zdanie w tym tekście i to wystarczyło mi, żeby wiedzieć, o co chodzi radnemu.

Kłopot w tym, że wypowiedź pana radnego, Adama Muszkiety czy też spostrzeżenia moje i innych obserwatorów nie mają żadnego znaczenia, nie mają wpływu na poprawę sytuacji w radzie powiatu, na wyciągnięcie powiatu wschowskiego z zapaści finansowej, na polepszenie ogólnego, marnego wizerunku, na który przez dwa i pół roku pracował cały samorząd powiatowy, nie wyłączając radnego Burzyńskiego.

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników.