W powiecie

W powiecie

Rodzinna Wschowa?

      Za nami najdłuższy weekend w Europie… Osobiście nie miałem 9 dni wolnego, ale każdą wolną chwilę starałem się spędzić aktywnie, wspólnie z rodziną. Ze względu na fakt, że pogoda sprzyjała czynnemu spędzaniu czasu, nie marnowałem go na siedzeniu w domu. Najbardziej aktywnie spędziłem 1 maja, czyli Święto Pracy. W ten dzień metodą porównawczą wybrałem trzy sposoby spędzenia wolnego czasu na terenie naszego Powiatu - chcąc przy okazji udowodnić, że wokół nas naprawdę jest co robić i nie można się nudzić.

      Pierwszą część dnia spędziłem w Sławie, gdzie akurat, ku mojemu zaskoczeniu, odbywał się Jamark Mieszczański. Przyznam szczerze, że wcześniej nie natknąłem się na ogłoszenie o jarmarku. Wokół Starego Rynku rozstawione były stoiska, gdzie można było zetknąć się z kulturą regionalną. Do Sławy wybraliśmy się całą rodziną, stąd tym bardziej ucieszyłem się, że będę mógł coś ciekawego pokazać dziecku. Poza uczestnictwem w Jarmarku, miałem możliwość przespacerowania się po przepięknej sławskiej plaży, przy której można było coś zjeść oraz gdzie można było w spokoju posiedzieć na ławce lub pobawić się z dzieckiem. Utwierdziłem się w przekonaniu, że z roku na rok Sława pięknieje, zostawiając w tyle inne miejscowości regionu, w tym naszą Wschowę. Niewątpliwie jednak główną atrakcją wizyty w Sławie był wyżej wspomniany jarmark. Wokół Starego Rynku znajdowało się ok. 60 stoisk z regionalnymi specjałami. Poza tym dzieci mogły uczestniczyć (za darmo) w zmaganiach sportowych. Sprawnościowy tor kończył się nagrodą dla każdego z uczestników. Nieplanowaną atrakcją był pierwszomajowy pochód zorganizowany przez nieznaną mi grupę, która przeszła z flagami od plaży przez ulice miasta do Starego Rynku, wiwatując przy okazji ku czci Święta Pracy. Mój pobyt w Sławie zakończył się koło południa, po wysłuchaniu nowego hejnału Sławy, granego z kościelnej wieży. Sława w skali od 1 do 10 zdobyła, jak dla mnie, 10 punktów. Chętnie z rodziną powrócimy do tego małego miasteczka w naszym Powiecie.

      Prosto ze Sławy, wraz z całą rodziną, udałem się do Lginia – do lasu po „harcerskiej stronie”. Spacer na świeżym powietrzu był miłym odpoczynkiem od szumu na sławskim rynku. Miałem to szczęście, że na tym spacerze nie spotkała mnie taka niespodzianka, jaką miał (nie)przyjemność przeżyć mój redakcyjny kolega na wycieczce rowerowej. Na harcerskiej stanicy pomału rozkwitało życie campingowe, widać było też turystów ze Wschowy, którzy przyjechali z dziećmi odpocząć na plaży. Zapach lasu, szum wody, śpiew ptaków są jednymi z moich ulubionych zjawisk w trakcie odpoczynku. Spacer w Lginiu - 10 punktów. Uczciwie przyznam, że nie trzeba jechać do Lginia, aby spędzić czas wśród drzew, przy śpiewie ptaków. Dla niezmotoryzowanych polecam bluszczowy szlak we Wschowie.

      Po dniu spędzonym w Sławie i w Lginiu nadszedł czas powrotu do domu. Zważywszy na fakt, że pogoda była ładna, a i nasze miasto oferowało majówkę, po krótkim odpoczynku, wybraliśmy się rodzinnie na imprezę oferowaną przez CKiR. W tym miejscu muszę przyznać, że gdybym nie natrafił na artykuły wyśmiewające pomysł oraz za względu na fakt, że mieszkam w bliskim sąsiedztwie stawów, o samej imprezie bym w ogóle nie wiedział. W mieście plakatów brak (poza gablotami w trzech miejscach we Wschowie), a smsy od Gminy nie informują o tego typu imprezach już od dłuższego czasu. Zresztą stwierdziłem, że warto porównać imprezę zorganizowaną w sąsiedniej Gminie z imprezą proponowaną przez rodzinną Gminę. I chyba się trochę przeliczyłem, a może cały czas byłem pod wrażeniem Sławy. Portal zw.pl o majówce napisał: „Majówka z CKiR trwała w najlepsze. Na przekór komentarzom”. W najlepsze to może ona trwała, ale wrażenie jakie pozostawiała, już najlepsze nie było. Nad stawami rozłożona scena, na ławkach wokół stawów w większości ludzie, którzy nie mieli siły już stać i nie był to skutek zmęczenia tańcami i zabawą, a raczej efekt działania napojów wyskokowych. Na ławkach przed sceną rodzice małych dzieci, które biegały pod sceną. Sama muzyka albo jej wykonanie pozostawiała wiele do życzenia. Ogólnie, ku mojemu rozczarowaniu, impreza nie warta większej uwagi. W moim odczuciu główną atrakcją majówki było piwo, które w nadmiarze powodowało, że niektórzy ludzie dostawali małpiego rozumu. Żal było patrzeć na pijąca młodzież i siedzącą w samochodzie za sceną straż miejską, przyzwalającą na nadużywanie alkoholu w miejscu publicznym. Niestety, we Wschowie panuje chyba przekonanie, że dla przyciągnięcia ludzi wystarczy wystawić scenę, ławki i zaprosić jakiś tam zespół. Dla usprawiedliwienia dodam, że nie byłem na części zabaw dla dzieci, a opisane wyżej sceny miały miejsce w godzinach 18 – 19, czyli w czasie, gdy Majówka trwała w najlepsze. Niestety, wschowska impreza pierwszomajowa otrzymuje punktów 3.

      Trochę zniesmaczony pierwszym maja we Wschowie, nie mogłem pogodzić się z faktem, że nasza Gmina na tle Sławy wypada tak blado. W sobotę, 5 maja, postanowiłem dać Gminie jeszcze jedną szansę. Pomyślałem sobie wtedy, że skoro w mieście nic się nie dzieje, ludzi mało, to na pewno wszyscy wybrali się nad jezioro. Nasz wspaniały obiekt w Lginu na pewno przyciągnął wielu mieszkańców i atrakcji tam nie brakuje. Niestety, chyba znów spojrzałem na Lgiń przez pryzmat Sławy. Liczba osób, które w południe były na lgińskiej plaży nie przekraczała dwudziestu. Wielkim rozczarowaniem okazała się też baza gastronomiczna w Lginiu. Zakupione jedzenie, za które trzeba było słono zapłacić, było wyjatkowo niesmaczne. Głodni i źli znów wybraliśmy drugi brzeg jeziora, z szumem drzew i śpiewem ptaków.

      Długi weekend odkrył trochę słabości naszej Gminy. Rozczarowałem się imprezami miejskim oraz bazą letniskową w Lginiu. Obawiam się tego, że spadamy po równi pochyłej, raczej odpychając turystów od wypoczynku w naszej Gminie niż do niego zachęcając. Przykładem niech będzie sytuacja, w której nie potrafiłem trzem przyjezdnym rodzinom z dziećmi wskazać miejsca, gdzie można dobrze zjeść tak, aby dzieci jednocześnie miały zajęcie. Niestety, stwierdzam, że we Wschowie nie można rodzinnie spędzić czasu w atrakcyjny sposób. Mam nadzieję, że planowane Dni Wschowy, połączone z Jarmarkiem Mieszczańskim okażą się strzałem w dziesiątkę i ta impreza kulturalna pozwoli mi szybko zapomnieć o traumatycznych przeżyciach najdłuższego weekendu Europy.

Komentarze   

 
#5 Leszek 2012-06-26 05:25
W Sławie podczas majowego weekendu najwiekszą atrakcją był nie jarmark ale VI Ogólnopolski Festiwal Bluesowy Las, Woda&Blues
 
 
#4 Andrzej 2012-05-15 05:55
Hmm, pierwszy sekretarz jeszcze przytłoczony zmianami w ratuszu i wiosną, ale coś tam w biurku dojrzewa. Poprawie się!
 
 
#3 alma 2012-05-14 19:21
Nihil novi sub sole.Tak długo.No piszcie wreszcie!Panie Andrzeju sekretarzu !Pierwszy sektetarzu!
 
 
#2 Andrzej 2012-05-09 18:33
Nie było mniie we Wschowie w czasie długiego wekendu, wiec się nie wypowiadam na temat imprez, zauważyłem jednak, że jak rzadko kiedy a może nawet nigdy dotąd na majowe święta nie były malowane krawężniki i zebry. Nawet na głównym skrzyzowaniu k. CKiR zebra jest zeszłoroczna. Czy to oznaki dziur w budżetach samorządowych czy przespanie sprawy?
 
 
#1 alma 2012-05-08 14:18
Bardzo fajnie napisne.Ciepło i prawdziwie.Smut na konstatacja o Wschowie.Nasi włodarze i ich podopieczni zajmuja sie sobą.Przepychan ki w ratuszu trwają nadal.Ich wyborcy przeżywaja traumę.Czemu?Bo obietnic przedwyborczych należy dotrzymywać.Gło sowałem na iksa ,a tu zjawia sie igekowski i chce mi wmówić,ze to dla mojego dobra na niego głosowałem.A to nieprawda.Też czekam aby Wschowa doszlusowała do poziomu Sławy.Daleka droga.Pozdrawia m.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 37 gości oraz 0 użytkowników.