Sprawy Miejskie

Cztery lata, pięć uchwał, trochę dyskusji i dalej nic

Szczegóły

Opublikowano: czwartek, 21, marzec 2013 08:02

Janina Grzyb

       Coraz częściej odnoszę wrażenie, że niektóre uchwały przygotowywane przez pana burmistrza i jego urzędników są tworzone tylko po, żeby zaistniały na sesji rady miejskiej podczas głosowania jako dowód na to, że władza nie marnuje czasu, że robi coś ważnego dla mieszkańców i miasta. Radni trochę przepytają pana burmistrza na okoliczność takiej czy innej uchwały, zrobi się trochę zamieszania i na tym koniec.

       Rok temu w tekście ,,Martwy akt prawa lokalnego’’ pisałam o podejmowaniu przez radę coraz to nowych uchwał, regulujących sprawę powstania płatnych stref parkowania we Wschowie. Od 2009 roku przyjęto cztery ważne uchwały w tej sprawie. Prawo lokalne uchwalono, ale nic poza tym się nie wydarzyło, nikt z tego prawa nie korzystał, nikt nie przestrzegał, bo to tylko prawo martwe albo inaczej ,,papierowo-szufladowe‘’. Terminy przystąpienia do pełnej realizacji tego co uchwalono odkładano średnio raz na pół roku. Co prawda sprawiało to radość tym, którym pomysł płatnego parkowania zupełnie nie odpowiada, ale jednocześnie irytowało tych, którzy czekają na takie rozwiązanie. Przesuwanie terminu oficjalnie tłumaczono różnie, raz odkryto drobną pomyłkę w uchwale,  innym razem wstrzymano wdrażanie w życie  z powodu koniecznych robót drogowych wokół Rynku i na Placu Farnym.

       Po roku od ostatniej uchwały znów powraca ten temat, co by wskazywało na to, że włodarze  albo nie zapominają i nie rezygnują z tego projektu, albo tylko przypominają, że coś ważnego dla nas robią. W dniu 21 marca radni mają podjąć następną, nową uchwałę, którą zatytułowano - Uchwała w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego uchwały w sprawie ustalenia we Wschowie strefy płatnego parkowania, wysokości stawek opłat za parkowanie, wysokości stawek opłaty dodatkowej oraz sposobu ich pobierania. Tytuł długi i na pierwszy rzut oka można by sądzić, że nareszcie to coś konkretnego. Nic z tych rzeczy, bo cały tekst uchwały właściwie nie różni się od poprzednich - te same strefy, stawki opłat, taki sam regulamin. Okazuje się, że zgodnie z wymaganiami legislacyjnymi nowa uchwała jest tylko formalnością, ujednoliceniem poprzednich tekstów uchwał - tylko po, by można ją w formie Obwieszczenia Rady Miejskiej podać do publicznej wiadomości. To, że mieszkańcy dowiedzą się ze specjalnego obwieszczenia gdzie i za ile będzie można w przyszłości parkować, to wcale nie oznacza, że w najbliższym czasie pojawią się we Wschowie wyznaczone miejsca i parkometry. Ta uchwała potrzebna jest tylko panu burmistrzowi a nie mieszkańcom. Już tyle razy o tym mówiono, że niemal każdy zainteresowany mieszkaniec-kierowca dobrze wie, że kiedy cały projekt przestanie być tylko papierową uchwałą, to w całym śródmieściu nie będzie żadnych darmowych miejsc parkingowych. I tym razem radni podniosą rękę, zagłosują, ale tak naprawdę to nic nowego się nie wydarzy, uchwała nic nowego nie wniesie, dalej będzie leżała sobie gdzieś na półce, jako martwy akt prawa lokalnego.

       Za tą uchwałą nie idą żadne inne konkretne działania, nie podjęto do tej pory żadnych  decyzji  nie ogłoszono przetargu na wyłonienie dostawcy parkometrów i wykonawcy, który je zamontuje. Dopatrzyłam się tylko niewielkiej różnicy między poprzednimi uchwałami a ostatnią ujednoliconą. Otóż tekst jednolity nie obejmuje dwóch paragrafów z poprzednich uchwał - paragrafu 2, który brzmi: ,,Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Miasta i Gminy Wschowa’’ i paragrafu 3: ,,Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubuskiego’’. Choć w nowej uchwale nie określono wyraźnie odpowiedzialnego za jej wykonanie, to wcale nie oznacza, że pan burmistrz został zwolniony z tego obowiązku. Zgodnie z prawem zawartym w ustawie o samorządach to burmistrz  jest  władzą wykonawczą. Natomiast paragraf 3 zastąpiono nowym brzmieniem: ,,Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia’’, co wbrew pozorom wcale nie oznacza, że cokolwiek więcej w tej sprawie będzie wykonane natychmiast, oprócz podania do publicznej wiadomości tego, co już jest znane od dawna.

       W takim razie po co od czterech lat podnosi się ten temat, uchwala nowe prawo, dokonuje  drobiazgowych ustaleń, z których i tak nikt nie korzysta? Nie przynosi to pożytku ani mieszkańcom, ani miastu, ani nawet władzy. W jakim celu i dla kogo pan burmistrz przygotowuje uchwały a rada miasta uchwala coś, co nie funkcjonuje, czego się nie realizuje, nie wprowadza w życie? Czyżby konkretne działania były aż tak ryzykowne albo niewykonalne? A może to obawa przed krytyką i oburzeniem tych kierowców, którym nie podoba się pomysł płatnych miejsc postoju?  Możliwe, że kasa miejska jest aż tak pusta, że na dzień dzisiejszy taka inwestycja nie wchodzi w rachubę, bo przecież w planach strefa płatnego parkowania jest tak rozległa, że parkometrów trzeba zakupić nie dwa, nie trzy a przynajmniej dziesięć.

       Znając naszych włodarzy, ich zapał, szybkość w podejmowaniu decyzji a przede wszystkim umiejętności przekonywania co do zasadności podejmowanych działań i tłumaczenia ewentualnych opóźnień, to nie trudno przewidzieć, że lada dzień mieszkańcy Wschowy usłyszą zapewnienia, że zamontowanie parkometrów to już kwestia paru dni, może tygodni, a w najgorszym przypadku trzech miesięcy - tak mniej więcej w tym samym czasie kiedy zostanie oddany do użytku odbudowany budynek przy Placu Farnym. Całkiem prawdopodobne, że po paru tygodniach termin znów będzie przesunięty, bo coś nie wyjdzie, czegoś zabraknie, może nawet trzeba będzie znów coś uchwalić i tak bez końca. W ten sposób będzie można obchodzić czwartą rocznicę rozwiązywania tego problemu w naszym mieście, być może przyjdzie czekać na piątą i następne. Sądzę, że cztery lata uchwalania, zastanawiania się nad najdogodniejszymi warunkami, czekania z podjęciem decyzji w jednej sprawie jaką jest wprowadzenie płatnych miejsc parkowania pojazdów, to swoisty rekord świata, to prawie jak historyczne posiedzenie Sejmu Czteroletniego. To przede wszystkim strata czasu i pieniędzy, a przecież mówi się, że czas to pieniądz. Być może w naszym ratuszu jest to rozumiane w ten sposób, że im więcej czasu, tym lepiej, łatwiej, wygodniej, bezpieczniej. Może nawet taniej.

• « poprz.
• nast. »