We współpracy z zw.pl przygotowywaliśmy nieoficjalne wyniki II tury wyborów we Wschowie. Mamy...
Wschowska władza samorządowa w trybie przyspieszonym wprowadza zmiany, bez których podobno nie da...
Organizacje takie jak firmy czy urzędy powinny ciągle się zmieniać i ewoluować. Jedną z sił...
Bezkompromisowość Krzysztofa Owoca jest od kilku dni testowana przez czytelników jego bloga....
W czasie tegorocznych wyborów samorządowych mieliśmy okazję poznać nie tylko aktywność i poglądy kandydatów...
Kiedy na początku marca pisałam tekst "Bądź odważny, zostań samorządowcem", nie sądziłam, że...
Muszę przyznać, że konferencję prasową burmistrza na temat szwedzkiego nieinwestowania we Wschowie (poza zainwestowaniem w karę umowną) przyjąłem ze spokojem. Nie byłem nawet rozczarowany - w przeciwieństwie do burmistrza, który wiadomości jakie otrzymał na spotkaniu z niedoszłymi inwestorami 28 listopada br. przyjął z wielką przykrością. Rozczuliłem się wręcz nad tą słodką naiwnością i brakiem świadomości, że w kilka miesięcy nie da się tak dużej fabryki postawić. Burmistrz do końca wierzył a rozsądne uwagi opozycji traktował jako czarnowidztwo. Widać zapeszać nie chciał. Ot, taki już jest nasz włodarz - kiedy wszyscy już wiedzieli, że tego nie da się zrobić, on z okien mieszkania buldożerów wyczekiwał.
Konferencja prasowa burmistrza Grabki w temacie szwedzkiej katastrofy
A więc jest tak - jeśli Szwed chce budować fabrykę to jest to burmistrza sukces, a jeśli Szwed nie chce stawiać fabryki, to nie jest to burmistrza wina. Logiczne?
Po prostu śmieszą mnie zapewnienia burmistrza, że wobec takiej a nie innej sytuacji ze szwedzkim inwestorem z jeszcze większym zapałem gmina weźmie się do szukania inwestora do strefy inwestycyjnej nr 2. No przecież o tym, że nie będzie realizacji inwestycji IKEI we Wschowie wiadomo było od dawna. Każda taka operacja ma swój określony czas realizacji, wynikający z prawa polskiego, i czas jej rozpoczęcia tak aby zmieścić się w terminie zapisanym w akcie notarialnym już dawno minął. Dlaczego wtedy już nie działano, aby pozyskać innego inwestora? Dlaczego władze miasta tak długo celebrowały i jednocześnie bez wątpliwości kwitowały komunikaty ze strony inwestora.
Grubo ponad sto lat minęło od publikacji „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej oraz od wydarzeń w tej powieści opisanych. Obecnie nawet licealiści zostali zwolnieni z obowiązku przeczytania tej nielubianej lektury. A szkoda, bo pomimo jej dłużyzn i słabości konstrukcyjnych, całe fragmenty opisujące mentalność Polaków są nadal aktualne i zaskakująco pasują do współczesnego starcia „starych” z „młodymi”. I pewne jest, że romantyzm w naszym narodzie nie ginie – pozytywizm, modernizm, postmodernizm i kolejne ‘izmy’ nie mają z nim szans.
Niemalże każdy mieszkaniec Wschowy wie, że nowego, dużego (ani nawet małego) zakładu produkcyjnego, obiecanego przez władze miasta i Spółkę Swedwood nie ma i na pewno w terminie zapisanym w akcie notarialnym (18 czerwca 2014r.) nie będzie. Co to oznacza, najlepiej wiedzą bezrobotni, którzy liczyli na zmianę swojej sytuacji, a także ci, którzy mieli nadzieję, że za sprawą powstania choćby jednego nowego zakładu pracy na terenie Wschowy rozpocznie się proces ożywienia gospodarczego samego miasta.
Odwiedza nas 100 gości oraz 0 użytkowników.
Czytaj więcej...