We współpracy z zw.pl przygotowywaliśmy nieoficjalne wyniki II tury wyborów we Wschowie. Mamy...
Wschowska władza samorządowa w trybie przyspieszonym wprowadza zmiany, bez których podobno nie da...
Organizacje takie jak firmy czy urzędy powinny ciągle się zmieniać i ewoluować. Jedną z sił...
Bezkompromisowość Krzysztofa Owoca jest od kilku dni testowana przez czytelników jego bloga....
W czasie tegorocznych wyborów samorządowych mieliśmy okazję poznać nie tylko aktywność i poglądy kandydatów...
Kiedy na początku marca pisałam tekst "Bądź odważny, zostań samorządowcem", nie sądziłam, że...
Na blogu Rafała Klana pojawił się wpis dotyczący sieciowości samorządu, w którym teoretyzuje na temat nowego rodzaju współpracy pomiędzy władzą, opozycją i społeczeństwem. Mamy i w naszym mieście przykłady tego współdziałania, a ja chciałbym podkreślić ważne aspekty tego związku.
Jestem zdania, że każda władza potrzebuje stałych bodźców, by – ujmijmy to w ten sposób - nie błądzić. Uważam, że w ten sposób mobilizująco mogą działać na władzę konkurencja polityczna, zbliżające się wybory, istniejąca opozycja, ale też tak zwane społeczeństwo obywatelskie. Każdy z tych sposobów oddziaływania na władzę, może i powinien na nią wpływać. Uważam za stratę energii podejmowanie działań dążących tylko do wymiany ludzi na innych, bez propozycji konkretnych zmian w sposobie działania obecnie sprawujących władzę, piastujących urzędy, kierujących jednostkami publicznymi.
Ledwie w lokalnych mediach pojawiły się pierwsze informacje o osobach, które chciałyby w nadchodzących wyborach samorządowych powalczyć o stanowisko burmistrza we Wschowie, ruszyła ogromna fala krytyki, uwag, docinków, przybierająca czasami wręcz charakter jadowitej nienawiści. Poza nielicznymi wyjątkami, komentujący skrzętnie chronią swoje personalia. Niewiele z tych anonimowych komentarzy można również nazwać konstruktywnymi, często ograniczają się po prostu do hejtowania i bluzgu.
Niesamowitą czujnością i szybkością działań wykazała się rada powiatu i jej przewodniczący Ryszard Szumski! Niemal na finiszu obecnej kadencji dokonano odkrycia tego, o czym wiedzieli niemal wszyscy - radny opozycji Leon Żukowski nie jest mieszkańcem naszego powiatu! Wszyscy wiedzieli, ale przewodniczący zdobył dowody w postaci deklaracji PIT wysłanej z Ostrowa Wlkp. a nie z Nowej Soli. No, wprost bomba, to jest to na co przewodniczący czekał tyle lat.
W mediach lokalnych Wschowy zaistniałem w 1995 roku. Już w pierwszych latach aktywności na łamach „Słowa Ziemi Wschowskiej” przyszło mi zmierzyć się z grubym tematem, który po latach trafia na pierwsze strony polskich gazet.
Chodzi o sprawę Stanisława Cichoszewskiego z Miastka w gminie Wijewo. W latach 90. nadał mi ją dziś już nieżyjący Jan Kubicki z Radomyśla, który szefował wtedy gminnej organizacji kombatanckiej. Opisywałem ją sukcesywnie, w kilku odcinkach, jak pojawiały się nowe fakty w sprawie.
Odwiedza nas 96 gości oraz 0 użytkowników.
Czytaj więcej...